Gdy weszłam do salonu o mało co zawału nie dostałam, a dlaczego ? Dlatego, że zobaczyłam Ich, ludzi których traktowałam jak rodzinę, a mianowicie mówię o ... Pattie i Justinie. Z Pattie przywitałam się poprzez uścisk, a szatyna totalnie olałam .
- Dziecko ! Co Ci się stało, że jesteś taka brudna ? - spytała mama
- Co ? Aaa - spojrzałam się na swoje ubrania i mimowolnie się uśmiechnęłam - wygłupiałam się z moim nowym przyjacielem i jakoś tak wyszło
- Och no dobrze, zaraz kolacja
- Mhm ide się przebrać - pobiegłam do pokoju, wzięłam prysznic i ubrałam się w ten zestaw, włosy spięłam w wysokiego kucyka, a grzywkę dałam oczywiście na bok. Siadłam bezczynnie na łóżku i zastanawiałam się po co tu Justin przyszedł ? Ktoś zapukał do drzwi po czym wszedł
- Rodzice wołają Cie na kolacje - powiedział wchodząc JB
- Przekaż im, że dzisiaj nie jem
- Poważnie ich lubisz ? - spojrzałam zdezorientowana na Niego, a On się uśmiechnął - No One Direction
- Mhm no nic do nich nie mam, ale moja najlepsza przyjaciółka ich ubóstwia więc wiesz
- A rozumiem, a mnie lubisz .?
- Jako gwiazde nie przepadam za Tobą, ale czasami posłucham piosenek ... - przerwał mi
- A jako przyjaciela ?
- Justin my już dawno nie jesteśmy przyjaciółmi. Zapomniałeś o mnie . Poza tym nie mam zamiaru się z kimś zadawać takim jak Ty
- Co ? Dlaczego ? - spojrzał na mnie smutno
- Dość się już dzisiaj nasłuchałam na Twój temat. A teraz wyjdź - posłuchał i ze smutnym wzrokiem opuścił mój pokój i chyba nawet dom. Bez żadnego zastanowienia przebrałam się w piżame i położyłam spać, na szczęście nie miałam problemu z zasnęciem i już po paru minutach odpłynęłam do Krainy Morfeusza
* * *
Obudził mnie dzwoniący telefon, spojrzałam na wyświetlacz, a tam godzina 11 i Chris się dobijał
- Czego ? - spytałam
- Oii obudziłem Cie ?
- Niee wcale - powiedziałam sarkastycznie
- Przepraszam, bo wiesz jestem z Caitlin w parku i czekamy na naszego znajomego i tak pomyśleliśmy, że może przyłączysz się .
- Mhhm w sumie ... czemu nie ? I tak nie mam nic do roboty. To o której mam być . ?
- Obojętnie, jesteśmy na ławce gdzie siedzieliśmy wczoraj i tutaj będziemy czekać
- Ok - rozłączyłam się
Czym prędzej wyszłam z łóżka i poszłam pod prysznic.
Po wysuszeniu włosów i wyprostowaniu ich, oczywiście grzywkę dałam na bok, zorientowałam sie, że nie mam ubrań więc owinięta ręcznikiem poszłam do mojej garderoby gdzie musiałam przejść koło okna, a na przeciwko zauważyłam Justina, który przyglądał się mojemu oknu, a gdy mnie zobaczył otwarła Mu się lekko buzia. Weszłam do garderoby i założyłam bieliznę po czym ubrałam na siebie ten zestaw .
Rodzice oczywiście byli w pracy więc zjadłam sobie płatki z mlekiem i ruszyłam w strone parku.
Dochodząc tam zauważyłam Chrisa, Caitlin i ... Justina
- Dlaczego ?! - powiedziałam sama do siebie .
Moje kochane rodzeństwo pocałowałam ( oczywiście w policzek ) oraz przytuliłam na powitanie, a JB podałam tylko ręke.
* * * [ 3 godziny później ]
Pomimo obecności Justina bawie się świetnie, z moim dawnym przyjacielem nie odezwałam się ani słowem i jestem z tego dumna.
Nagle zaczął dzwonić mi telefon przeprosiłam moje towarzystwo [ czytaj : rodzeństwo ] i spojrzałam na wyświetlacz, a tam pojawił się napis " Chaz <3 dzwoni " i zdjęcie moje i Jego, gdy się całujemy.
Zaczęłam krzyczeć ze szczęścia
- Co sie stało ? - spytała Caitlin
- Aaa .! Chaz dzwoni . Myślałam, że jest zły i że o mnie zapomni, a jednak dzwoni
- To odbieraj, a potem wszystko opowiesz mi - posłuchałam Jej, odeszłam pare kroków i odebrałam
- Heej Skarbie - powiedział uradowany Chaz
- Cześć Misiu, co tam ? - i nagle moi znajomi pojawili się wokół mnie i nie pozwolili mi odejść, a Caitlin szepnęła " Gadaj przy nas "
- A w porządku tylko strasznie tęsknie
- Aww ja też. Myślałam, że się będziesz gniewał i o mnie zapomnisz
- Ja zapomnieć ? o Tobie ? NIGDY !
- Hahah ! Dziękuje.
- Kiedy się zobaczymy ?
- Umcia * chyba dopiero na koniec wakacji jak wróce
- Dopiero ?!
- Chyba tak, ale są tego plusy bo będziesz mógł częściej u mnie nocować i w ogóle.
- A no tak ... - przerwałam Mu
- Wieem .!
- Co ?!
- Przyleć do mnie, Kate i tak jest w Egipcie więc co będziesz sam siedział ? A ja przynajmniej nie będę sie nudzić
- No ey .! - krzykli Chris z Caitlin równocześnie
- W sumie ja mam bilet na jutro, ale to miała być niespodzianka
- Aaaa .! Na prawdę ?
- Tak. Ja kończe, kocham Cie i tęsknie księżniczko
- Aww ja też Cie kocham i tęsknie . Do zobaczenia Misiu
Caitlin zaczęła mnie wszystkiego wypytywać, ale umówiłam się z Nią tak, że kiedyś Jej to opowiem, ale jak będziemy same. Spoglądałam na Justina i widziałam złość w Jego oczach, starał się to ukryć jednak ja zawsze odkryje jakie On uczucia kryje [ chodzi mi tutaj o smutek, radość, żal itp. ], w końcu BYLIŚMY przyjaciółmi od małego więc nic na to nie poradzę. Po południu poszliśmy wszyscy na obiad czyli na pizze. Po naszym pysznym obiedzie Justin musiał jechać na wywiad, ale jakoś mnie to nie interesowało i zauważyłam, że Caitlin również.
Wieczorem ok. 22 wróciłam szczęśliwa, że mam tak wspaniałych przyjaciół, taak, śmiało mogę powiedzieć, że Caitlin i Chris są moimi przyjaciółmi, może znamy się krótko, ale ufam Im ... a wracając do tematu, wróciłam do domu, zjadłam kolacje oraz chwilkę pogadałam z rodzicami. Poszłam wziąść strasznie szybki prysznic, przebrałam się w moją piżamkę z Hello Kitty i poszłam sobie szczęśliwa spać z myślami, że już jutro zobacze Chaza
--------------------------------------------------------------------------------------
Sieemanko tutaj znów Magda ;D Podoba Wam się .? Rozdział mi się nie podoba, jest nijaki -,- Jakbym się bardziej postarała byłby lepszy, ale przepraszam. Każdemu raz idzie lepiej, a raz gorzej :)
Rozdział specjalnie dla mojej Kochanej @SwaggiePassie
To Ona dała mi, że tak powiem kopa w dupę żebym napisała tą II cz. Poza tym jak by dzisiaj nie pojawiła się ta cz II to jak Ona to ujęła znalazłaby mnie na końcu świata i udusiła :D
Kocham Cie @SwaggiePassie , strasznie się ciesze, że Cie poznałam Skarbie ♥♥♥♥ #muchlove #swag
* Umcia - przepraszam za te słowo, ale one ostatnio mnie prześladuje :D Znajomi nawet zaczęli mnie nazywać Pani Umciowata więc zrozumcie ... Skoro Pani Umciowata to umcia musiała pojawić się w rozdziale hahaha :D
To na tyle Kochani. Paa, Kocham Was ♥♥♥
Super rozdział Kochanie;******
OdpowiedzUsuńjeżeli mam być szczera to rozdział do dupy.
OdpowiedzUsuńtrochę takie bez sensu z tym, że tak zlewa JB ect. troche przesłodzone Kocham Cię Misiu, Koteczku, Paróweczko, Pączusiu ... założę się, że to kocham Cię jest rzucone na wiatr bo gówno do siebie czują, w prawdzie są dziećmi, stąd takie moje zdanie.
Ale ogólnie blog mi się podoba. lubię jak piszesz tylko nie dziś ...
Weź w ogóle ogarnij dupę-,- Ona się stara uszanuj to-,- ,a że tobie się nie podoba to Peszek-,-
UsuńMegaaaaaaaaaaa! I co mówisz, że nie wyszedł? Coś ci na głowę... XD Ale i tak cie kocham. :* Czekam na następny. ♥ / @SwaggiePassie
OdpowiedzUsuńWiku$ ja tylko wyrażam swoją opinie, mam do niej prawo. Po to włączyła komentowanie.
OdpowiedzUsuńdokładnie :) Przecież nic się nie stało :) A sama wiem, że ten rozdział mi nie wyszedł ;p
Usuń